UWAGA

Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o
prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83), jakiekolwiek
korzystanie z treści oraz zdjęć tego bloga bez wiedzy właściciela jest
zabronione.


piątek, 28 czerwca 2013

Matka zakupocholiczka

Przyznaję nie powinnam mieć dostępu do konta!
Żadnych ofert na maila!
Odłączyć internet!
Zamknąć w domu!
 
A tak serio nie umiem/nie mogę się powstrzymać kiedy widzę jakieś fajne rzeczy dla Mai. Nie daj boże jakieś promocje albo dostawa w lumpku! Niby lumpek parę złoty zapłacę ale szafa Mai się powoli nie domyka! Jeszcze dwójkę dzieci mogłabym ubrać.
Teraz są wyprzedaże jaka szkoda :) pierwsza na odstrzał poszła Zara on-line a wczoraj C&A.. w między czasie lumpek plus dodatkowe rzeczy co moja mama kupiła dla Mai.
I jakby tego było mało jeszcze wieczorem szperam i szukam choć wiem, że powinnam sobie powiedzieć dość! Parę dni temu trafiłam na pewną aukcje śliczna biała tunika ReKids za 5zł nowa z metką na której była cena 39,99 no i jak nie kupić?!Buty też ostatnio hurtem kupuję, istne szaleństwo a potem się dziwie, że oszczędności topnieją.. A i P. mnie "wyzywa" jak wynosi ósmy karton rzeczy Mai do piwnicy.
Jutro jadę do Poznania i już w głębi duszy myślę o Malcie :) choć to nie jest mój cel wyjazdu :/
Na swoje usprawiedliwienie mam to, że czasem rzadko bo rzadko ale umiem powiedzieć dość, że po co jej dziewiąta sukienka czy ósmy sweterek albo dwudziesty piąty krótki rękaw...:)
 
A Wy już szalałyście na wyprzedażach?

11 komentarzy:

  1. jak kiedyś pracowałam w sklepie ZARA, to jeszcze przed wyprzedażami, chowałyśmy z dziewczynami ciekawsze ciuszki w magazynach, aby kupić je później za grosze.

    ja kocham wyprzedaże !
    i zawsze wydaję na nich majątek

    OdpowiedzUsuń
  2. mam naprzemiennie szaleństwo zakupowe dla córki i do domu :)
    właśnie te wszystkie poromocje, wyprzedaże czy sh są złudne, bo grosz do grosza... i wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to ja mam tak samo jak Kasia. Albo coś dla Matiego albo do wystroju domu ;)

      Usuń
  3. Ja ostatnio powiedziałam basta jak się zorientowałam, ile Ala ma par szortów.Stwierdziłam, że całej masy ubrań nigdy jej nie założyłam i są to troszkę bez sensu wydane pieniądze.
    I też byłam zdziwiona, że kasa jakoś ucieka między palcami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj w klubie :P
    Ale na wyprzedaże jeszcze nie dotarłam, tzn dotarłam połowicznie, bo szukałam czegoś na chrzest...i nie znalazłam :( Zamówiłam za to online i odbiór w sklepie, więc pewnie przy okazji się rozejrzę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też uwielbiam zakupy, ale głównie się zaopatruję w lumpku :D super rzeczy można zanleźć:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. hehe nie jestes jedyna!!! ja tez nie moge sie powstrzymac. przyjemnosc czy juz choroba? hahaha pozdawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Poszalałabym tylko nie mam za co ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. cieszę się że mam daleko na wyprzedaże ;-)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawienia komenatrza za który z góry dziękuję :)
Zaznaczam iż będę usuwała wulgarne,obraźliwe komentarze!