Matka siedzi w domu na opiece z dzieckiem(od poniedziałku do pracy)i ma czas na napisanie posta co od dwóch miesięcy grańczy z cudem. Maja śpi więc ku pamięci kilka słów napiszę.
Od prawie tygodnia Maja nie zasypia z didim bo go wyrzuciła:) matka nagadała, że "diduś" ma "ała" a Kurka poszła i wyrzuciła go do "kosia" :) Bałam się co będzie w nocy bo był czas, że wołała i chciała didi ale przespała całą noc i na drugi dzień już nawet nie wspomniała o swoim przyjacielu.
Rodzice idą jutro wieczorem na Noc kabaretową z gwiazdami a Maja zostaje z "bacią" mam nadzieje, że ładnie zaśnie bo w szpitalu się przyzwyczaiła że jestem z nią i na drzemkę musze siedzieć przy łóżeczku aż zaśnie a nie daj boże strzeli mi w kolanie jak chce wyjść to zaraz otwiera oczy i mówi "mama tutaj" i pokazuje paluszkiem na dywanik przed łóżeczkiem :) wczoraj po kąpieli ładnie usnęła sama.
Nauczyła się zgrzytać zębami więc już mnie uszy bolą i ciarki przechodzą jak ona tak robi :/
Nauczyła się zgrzytać zębami więc już mnie uszy bolą i ciarki przechodzą jak ona tak robi :/
Od wczoraj szaro, buro i ponuro wieje i pada deszcz..buu
W domu się tak wychodziło, że ledwo mamy 20st brr
W domu się tak wychodziło, że ledwo mamy 20st brr
Rano wzięłam się za porządki w szafie Mai lato trzeba było schować do kartonu i niestety jesień musiała zagościć. Zadanie niby nie trudne ale mała osóbka skutecznie mi utrudniała zadanie a po drugie do jednego kartonu się nie zmieściły ubrania więc czekamy aż tatuś przyniesie drugi :) Maja miała niezłą frajdę wyrzucając ubrania w górę i ogólnie rozrzucania po całym pokoju rzeczy. Teraz wiem co jeszcze muszę dokupić do garderoby na jesień.
Od wczoraj Kurka woła "amciu mama daj amciu" jak jej trochę dam to mówi "jeście amicu" taka jest wygłodniała, z racji lekkiej diety nie możemy przesadzić z ilością.
Pamiętam, że po pobycie w szpitalu Helena dostała takiego wilczego apetytu, że chciała jeść wszystko i to w ogromnych ilościach. Nie było sposobu, aby utrzymać dietę dłużej niż chyba 2 dni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i Zuza w przyszłości chętnie wyruci "didi"!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, ale jeśli dziecko zgrzyta zębami to możne oznaczać, że ma robaki. Nie strasze tylko poobserwuj jak robi kupę czy nie czasem jakiegoś swinstwa. Oczywiście mam nadzieje, że to nie one!
Buziaki dziewczyny :*
o matko!nie słyszałam, Maja od dwóch dni nie zrobiła kupki a w szpitalu miała badania kału..
Usuńniekoniecznie muszą być robaki. Em od małego zgrzyta zebami, teraz już nie. Robiłam badanie kału pod katem owsików i nic nie wyszło
Usuńmoże po prostu tak ma.
Z tym zgrzytaniem to taki babciny sposób. Często dzieci miewają owsiki jak zgrzytają ząbkami.
OdpowiedzUsuńMi Ala zgrzyta na złość bo widzi, ze tego nie lubię.
Ja próbuję od jakiegoś czasu podzielić szafę dla dwóch córek ale podobnie jak u was Alka skutecznie mnie do tego zniechęca. Jak coś ułożę ona resztę rozrzuci i tak w koło.