Znowu z poślizgiem ale doba jest za krótka dla mnie :) Aktualnie wszyscy powoli wychodzimy z choróbska. Nikuś jeszcze troche kaszle i charczy mu w nosku choć jak psikam wodą morską a potem chce odciągnąć to nic nie leci.. noce nie ciekawe pobudki na pierś co godzine/półtorej więc skończyły się całe przespane noce... myślę, że zaczęło się ząbkowanie całe rączki bądź piąstka ląduje w buźce :) piszczy niesamowicie uwielbiam to :) za tydzień kolejne szczepienie dowiem się ile ważymy ale pewnie koło 8kg. Ciuszki 68 robią się małe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do pozostawienia komenatrza za który z góry dziękuję :)
Zaznaczam iż będę usuwała wulgarne,obraźliwe komentarze!