po świętach :) Tak długo się na nie czeka, przygotowuje, stara i tak szybko mijają. Wczoraj P. zapytał mnie czy chciałabym żeby święta jeszcze trwały?hmm spojrzałam na niego i mówie chyba nie- najadłam sie za wszystkie czasy(najwięcej słodkiego oczywiście)spotkałam sie z rodziną, wszyscy zadowoleni, błogie lenistwo i obżarstwo dobiegło końca. Teraz byle do następnych :)
Maja, choć nie objadła się tak jak my, ponieważ nie serwuje jej "dorosłych" dań ( z powodu alergii) napewno przeżyła świetne święta i to już drugie z całą rodziną :) Ja oczywiście biegałam za nią z aparatem żeby było co wspominać ale ciężko jej zrobić zdjęcie idealne-o czym już wspominałam. Prezenty udane zarówno te dane jak i otrzymane:) Majeczka zgarnęła najwięcej przez co w jej pokoju robi się ciasno.
Tak przywitała babcie i dziadka
Co ja tu mam? :)
Czy to oznacza że będę musiała sprzątać i gotować?!
No dobra herbatke mogę zrobić :)
UPS..Znowu mnie przyłapali z wózkiem :)
śliczną masz córeczkę:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) już obserwuje Twój blog :)zapraszam również do obserwowania
Usuń