UWAGA

Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o
prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83), jakiekolwiek
korzystanie z treści oraz zdjęć tego bloga bez wiedzy właściciela jest
zabronione.


piątek, 4 stycznia 2013

Blaski i cienie..tak mnie naszło dzisiaj

Ciąża to nie choroba, poród jest bezbolesny, niemowle przesypia całą noc, brak kolek, zasypia samo, ząbkowanie bezobjawowe, macierzyństwo kolorowe wszystko ogólnie bezproblemowo! Mit?
Ciekawe kto tak ma?chyba nieliczni, zawsze coś jest nie tak"jak powinno być" niby nie ma na co narzekać ale jednak nie jest tak kolorowo jak nam sie wydawało lub przeczytałyśmy/usłyszałyśmy.
W ciąży na początku wszystko super a po 23tyg pobolewanie w dole brzucha, od 29tyg fenoterol i w sumie od 25tyg siedzenie w domu, każde wyjście/wysiłek zaraz sprawiał że tak mnie napierało i bolało przez co nie mogłam chodzić.
Poród mogę powiedzieć, że przeszłam "super", termin cesarki znałam, na drugi dzień owszem bolało ale do przełknięcia :) na czwarty dzień do domu i biegałam jak kuna :) 
Maja do tej pory nie przespypia nocy bo cały czas ząbkuje.. na dzień dzisiejszy jest już lepiej zbliżamy sie do końca ale od skończenia 3mcy z małymi przerwami ząbkuje, daje nam to odczuć w nocy przez co się nie wysypiamy.
Kolek nie miała ale to ząbkowanie...te pobudki w nocy..
Od urodzenia zasypiała sama potem w czasie ząbkowania się to zmieniło tzn usypiała na rękach, około 8mca wzięłam się za nauke samodzielnego usypiania i udało się i trwa to do dzisiaj. Był płacz, łzy, serce mnie bolało ale sie udało.
Od paru dni coś grymasi przy jedzeniu i w wózku za bardzo jej się nie podoba działa tylko moja komórka lub dyduś-smoczek. A z racji tego że dudusia ma tylko do spania więc staram się żeby bardziej się do niego nie przyzwyczaiła.
Non stop zamyka otwiera drzwi przez co nie raz przytrzasnęła sobie paluszki, staje 20cm od telewizora, wkłada ręce do śmietnika, pcha przed sobą krzesła i oczywiście nie raz leżała, majstruje przy kuchence, długo by tak pisać. 
Kocham ją nad życie ale czasami ręce opadają. Każdy dzień przynosi coś nowego i dla każdego takiego dnia warto żyć i czekać. Aż się boję co jeszcze przyjdzie mi przeżyć ale przejdziemy przez to we trójkę. :)
  
A jak to było/jest u Was?

10 komentarzy:

  1. o mamo miała 3 m jak wyszedł jej 1 ząbek? Szok, mój mały też ząbkuje ma skończone 14m i 13ząbków. 1 ząbek wyszedł po skończonym 8m i nie było specjalnie problemu do czasu gdy zaczęły wychodzić 4-ki. Jednym słowem był dramat, zwłaszcza przy górnych bo wychodziły w sumie 2 na raz i na dole też i mały od października ciągle (2 razy w miesiącu jest chory) ostatnio od wigilii. Ale obecnie mam luksus bo od 24 śpi do 6-7 potem jeszcze mleczko i czasem do 11 nawet śpimy, kolek nie mieliśmy, troszkę zaparcia na początku nas męczyły i przykre przeboje z długo przechodzonym ostrym obustronnym zapaleniem uszu. I robi dokładnie to samo co Twoja Maja otwiera szafki szuflady, przycina sobie palce, ciągnie i pcha krzesła, dziś przewrócił choinkę, oj dużo tego, ale jak napisałaś damy radę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwszy ząbek jak miała 5,5 a właściwie ząbki bo wyszły dwa na raz (dolne jedynki)a po 3mcu zaczęła ząbkować

      Usuń
  2. a u nas jest jeszcze bicie i szczypanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam bicia i szczypania..jeszcze.. :) chyba że nas ominie

      Usuń
  3. Ala ma 16 miesięcy i nadal nie śpi.
    Do tego doszyły problemy z zasypianiem.
    W złości gryzie i bije.
    I mnie ręce opadają.
    Ale jak rano biegnie się wtulić w moje nogi to cała złość ulatnia się natychmiast.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jestem czasem na nią zła a jak spojrzy na mnie uśmiechnie się i wyszczerzy te swoje kły to bym ją zjadła :)

      Usuń
  4. są cienie sa... ale czy warto je pamietac??? czasem jest super ciezko a czasem tylko ciezko, ja zwsze mysle w takich chwilach... masz super żywe, zdrowe dziecko co chcesz..? zeby siedziala w miejscu jak staruszka... jeszcze zatesknisz za tym kochanym lobuzem:) grunt to cieszyc sie z kazdej chwili, one tak szynko mijaja:)
    wspiersy wysylam

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki, ja nie narzekam i cieszę się z tego co mam tylko tak jak napisałam w tytule "tak jakoś mnie naszło" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadza się. Ciąża i macierzyństwo tylko w książkach, filmach są różowe. Swoją ciążę wspominam bardzo dobrze - wyśmienicie się czułam, dziecko rozwijało się prawidłowo, mało przytyłam, pracować zawodowo skończyłam dopiero miesiąc przed porodem (i to bardziej ze zdrowego rozsądku niż z jakichś dolegliwości). Poród też nie był najgorszy. Bolało, owszem, ale to ból do zniesienia - nawet bez zzo i oxy (tak, jak w moim przypadku). Ale szkoda, że Mała nie miała w rączce ze sobą instrukcji obsługi, byłoby nam wszystkim łatwiej. ;) Pierwsze dni, tygodnie były ciężkie. Nie rozumieliśmy jej płaczu, co chce nam zakomunikować itd. Wydawała się być wiecznie głodna, nocami nie dawała spać... Na szczęście od jakiegoś czasu jest lepiej - śpi w swoim łóżeczku, na karmienie budzi się 1-2 razy w nocy, można w domu już coś zrobić, a nie tylko siedzieć z nią z 'bufetem' na wierzchu. ;) I mam nadzieję, że wraz z wiosną, która wkrótce nadejdzie, będzie jeszcze więcej optymizmu, radości. Bo z każdym dniem coraz bardziej się w niej zakochujemy!

    Dziękujemy za odwiedziny i komentarz! :*
    www.kasiamazosie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawienia komenatrza za który z góry dziękuję :)
Zaznaczam iż będę usuwała wulgarne,obraźliwe komentarze!