Dzisiaj Majka miała termin na kolejne szczepienie 5w1 na które się stawiłyśmy, Pani doktor zbadała dziecko i kazała się udać do pielęgniarki na szczepienie.
Ale od początku :) oczywiście wcześniej był wywiad czy mała zdrowa czy wszytsko ok. Jak pisałam jakiś czas temu Maja miała przez jakiś czas stan podgorączkowy i zaczerwienione gardełko i w sumie on nadal się utrzymuje kilka dni nie było ale dzisiaj rano miała 37,3st. Mimo to poszłam do przychodni żeby przy okazji lekarka zbadała Maje ale gardełko już ok żadnych objawów innych brak. Pani doktor cały czas podważała moje zdanie dotyczące stanu podgorączkowego i wysłała nas do pielęgniarek żeby zmierzyć temp. ale oczywiście Maja nie dała sobie zmierzyć pod paszką a elektroniczym panie nawet nie umiały się obsługiwać i wychodziło 34,3?!kobity rozłożyły ręce i wyszłyśmy.
Dostałam skierowanie na badania na które Pani doktor też jakby nie chciała mi dać bo po co dziecko kłuć?!WTF pytam?Jestem tak zdenerwowana, że już naprawde nie wiem czy powinnam ją zaszczepić skoro Pani doktor nie widzi przeciwskazań?Serce i rozum podpowiadało mi "nie rób tego"więc odmówiłam szczepienia. Jeśli chce mam zrobić badania i za tydzień się wstawić na co lekarka już mnie uświadomiła, że możliwe iż znowu wypisze skierowanie na kolejne 5 badań!paranoja jakaś!
Już nie wspomne, że chciałam skierowanie do ortopedy dla małej i dostałam odmowe.
Przepraszam za skład wpisu. Mam nadzieje, że da się przeczytać.
Zmień lekarza.
OdpowiedzUsuńtaki mam zamiar!mam nadzieje, że nie będą robili problemu
UsuńTak to jest z naszymi lekarzami. Często bagatelizują jakieś objawy, odsyłają do domu mówiąc , że samo przejdzie. My dzięki takiej właśnie lekarce trafiłyśmy z Majką do szpitala z zapaleniem nerek mimo iż tydzień wcześniej byliśmy u pediatry i zgłaszaliśmy, że ma stany podgorączkowe i brak apetytu. Wystarczyło wtedy zrobić badanie moczu.
OdpowiedzUsuńZe skierowaniami też jest nie lada problem...
Szkoda nawet mówić...
Z drugiej jednak strony słyszałam, że przeciwwskazaniem do szczepienia jest temperatura powyżej 38,5
http://pediatria.mp.pl/szczepieniaochronne/show.html?id=57797
no właśnie lekarka mówiła, że gdyby było 38,1 to nie dała by zaszczepić, sama już nie wiem tyle się słyszy o powikłaniach że człowiek głupieje
UsuńJa zdecydowałam się, że wcale nie zaszczepię już Malucha. Została nam ostatnia dawka z 6 w 1 i ostatnia pneumokoków. Nie zaszczepię i kropka.
OdpowiedzUsuńA przy stanie podgorączkowym to już na pewno bym nie zaszczepiła. Podobnie przy czerwonym gardle. Lekarze często robią wszystko na odwal się, a dopiero potem jest zdziwienie, że dziecko ma silny odczyn poszczepienny.
ta lekarka jest ponoć najlepsza!wyczulona na każdy szmer czy cokolwiek by się działo dlatego sama już nie wiem czy dobrze zrobiłam ale tak mi serce mówiło więc nie będę się zadręczać, musze złapać siuśki Majki i pójdziemy zrobić badania
UsuńJa też bym nie szczepiła. Dobrze zrobiłaś. Ja jak zawsze jakieś wądpliwości to stawiam na 'nie'.
OdpowiedzUsuń.
Na szczęście moja mała nie choruje zbyt często i do szczepienia zawsze zdrowe jesteśmy.
.
Natomiast Mamiczka kurcze, szczepienie raczej trzeba dokończyć.
To nie tania szczepionka bo my też na Pneumokoki się szczepimy, też nam została ostatnia dawka i w sumie dlaczego miała bym dziecka na ostatnią dawkę nie zaszczepić?!
.
Pozdrawiam :)
Dobrze zrobiłaś... szczepienie nie zając nie ucieknie, a Ty przynajmniej masz spokojne sumienie.
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze że nie dałaś zaszczepić małej, i dlaczego odmówiła ci skierowania co za baba..wrrr.... pozdr i zapraszam do nas
OdpowiedzUsuńWspółczuję.Ja czasem jestem zła na naszą doktor,że za bardzo panikuje.
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony lepiej sprawdzić,kiedy są wątpliwości :)
dobrze zrobiłaś. Przy szczepieniu dziecko powinno być zdrowe. Po co narażać je na jakieś komplikacje?
OdpowiedzUsuńMnie też zostało ostatnie szczepienie 5w1 i pneumo... ale czekam do kwietnia aż pogoda się wyklaruje, mimo, iż na pewno będą do mnie dzwonić z przychodni by mi przypomnieć:)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że nie zaszczepiłaś, potem byś się gryzła, jakby się coś stało, lepiej dmuchać na zimne... zwłaszcza teraz kiedy pogoda jeszcze kapryśna choć prognozy optymistyczne, bo to wiruski jeszcze krążą. U mnie ponoć w pracy ospa jak co roku, więc w przychodniach oblężenia... czekam aż minie:)
przecież dziecko powinno być całkiem zdrowe, jakikolwiek stan podgorączkowy, zaczerwienione gardło, katar są przeciwwskazaniem do szczepienia.
OdpowiedzUsuńco to za lekarz?!
może lepiej go zmienić.
jakaś niekompetentna osoba.
I dobrze że odmówiłaś, ja zamierzam odroczyć MRR II... będzie ciężko ale na pewno nie zaszczepię wcześniej niż po 2 roku życia :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do Olafowego świata :)