Oj się dzieje szkoda, że nic dobrego :(
Tak jak przez 16 miesięcy nic się nie działo tak teraz aż z nawiązką..
Wczoraj a właściwie dzisiaj w nocy położyłam się spać około 2:15, Maja ładnie po 20 usnęła po czym już po pół godzinie był płacz myślałam, że jej się coś przyśniło poszłam pogłaskałam i wyszłam. 21:30 znowu, 22:30 powtórka i do 2 nie spała..wstała rano o 8 myślałam, że chociaż pośpimy do 9:30 :)
Najpierw myślałam, że katar jej przeszkadza bo właśnie od wczoraj leci jej z noska, na początku spokojnie leżała ze mną na łóżku i już myślałam że usypia było koło 23:30 i wtedy zaczęła się rzucać tzn. machała rączkami, uderzała nóżkami o materac, wymachiwała głową masakra myślałamjuz, że jakiś drgawek dostałą?! szybko wyskoczyłam z wyra wzięłam termometr ale miała 36,7 dotknęłam jeszcze jej główki i była "normalna" po czym pogłaskałam ją po policzku i tu już wszystko okazało się jasne!ząbki idą ząbki a jaśniej trójki, policzki rozpalone(u nas to znak podchodzących ząbków)
Tuliłam ją, leżałam, chodziłam, lulałam, biedna widziałam jak się męczy więc koło 00:45 dałam jej przeciwbólowy lek i po 40 min policzki były już ok. Dosłownie odleciała mi na rękach odłożyłam ją i w jednej sekundzie się obudziła więc ja z braku sił poszłam po P. żeby mi pomógł ale Majka kompletnie nie chciała być u niego na rękach :( wzięliśmy ją do nas do łóżka i wtedy wstąpiły w nią siły i biegała po nas a my wykończeni leżeliśmy i prosiliśmy żeby się położyła i poszła spać :) po 30min zasnęła była 2:05...
Rano po 10 poszłyśmy do apteki żeby jej pomóc bo z nosa leci niesamowicie więc kupiłam Nasivin soft i Olbas olejek, odciągamy nieustannie tylko jak Maja mnie widzi z fridą to ucieka, krzyczy, i rączkami przysłania nos..jest ciężko. Szkoda, że mała dostała taką awersje na tate w nocy i muszę być z tym sama..
Jak przyszłyśmy z "miasta" to zaraz poszła do łóżeczka trzymała barierek i mówiła aaaa więc ją położyłam spać.
Musiałam się wygadać :) dziękuję za uwagę
Biedulka.
OdpowiedzUsuńMoja Ala tez ucieka na widok fridy. Jak na siłę odciągam a tata ja trzyma nieruchomo to ona tak strasznie płacze i woła "mama nie"
Zawsze płaczę razem z nią. Wiem, że to tylko chwila i ze jej ulży i że muszę przecież jakoś podać lek. Potem jak tylko otwieram szufladę to się chowa gdzieś w kąt i kręci główką, wiem, że sie boi:(
no właśnie to jest tylko chwila a potem tylko ulga :) niestety tatuś nie ma serca żeby trzymać ją nieruchomo więc "walczę" sama
Usuńa moze kupcie taki do odkurzacza, jest skuteczniejszy, szybciej pozbywa sie kipkow a dziecie jest ciekawe i nie [placze- bynajmniej na poczatku.
OdpowiedzUsuńtrzymajcie sie dziewczyny cieplo
Maja jak widzi odkurzacz to ucieka więc nie będę eksperymentować,dzięki :)
Usuńu nas też katar był, niby szło a nic nie wyszło :(, bardzo nam pomaga "camilia" dosłownie po wkropieniu małej do pyszczka tego leku po 3 minutach działa !
OdpowiedzUsuń