Mieliśmy okazje pojechać nad jezioro na wieś, długo się nie zastanawialiśmy w piątek popołudniu już wdychaliśmy wolne od spalin powietrze :)
Pogoda oczywiście cudna choć ja już mam dosyć tych upałów...
W sobote rano między robieniem śniadania a poranną toaleta Maja bardzo chciała pograć w piłkę więc wyszłyśmy na ogród, tak szalała i ganiała, że w pewnej chwili (zamiast kopnąć) stąpnęła na piłke przekręciła się i upadła. Płacz, ból i jedna myśl w głowie jedziemy do szpitala. Po kilku chwilach gdy wszyscy ochłonęli noga nie spuchła choć bolała. Moczyła i robiliśmy okłady. Po kilku godzinach noga nie bolała ale Maja kulała chodząc. W niedziele bez zmian. Dzisiaj po drzemce jesteśmy umówione do lekarza więc zobaczymy, pewnie jutro chirurg bo co może stwierdzić pediatra.. Mimo wszystko wyjazd udany trochę wypoczęliśmy, Kurka praktycznie 12h na powietrzu. W niedziele popołudniu kiedy Maja widziała jak się pakujemy mówiła oczywiście, że ona chce zostać ale po chwili cieszyła się że jedzie do domu, taka jest zmienna :)
Tak wypoczywaliśmy:
A wczoraj przed kąpielą i snem obcięłam Majce grzywkę :)
Pogoda oczywiście cudna choć ja już mam dosyć tych upałów...
W sobote rano między robieniem śniadania a poranną toaleta Maja bardzo chciała pograć w piłkę więc wyszłyśmy na ogród, tak szalała i ganiała, że w pewnej chwili (zamiast kopnąć) stąpnęła na piłke przekręciła się i upadła. Płacz, ból i jedna myśl w głowie jedziemy do szpitala. Po kilku chwilach gdy wszyscy ochłonęli noga nie spuchła choć bolała. Moczyła i robiliśmy okłady. Po kilku godzinach noga nie bolała ale Maja kulała chodząc. W niedziele bez zmian. Dzisiaj po drzemce jesteśmy umówione do lekarza więc zobaczymy, pewnie jutro chirurg bo co może stwierdzić pediatra.. Mimo wszystko wyjazd udany trochę wypoczęliśmy, Kurka praktycznie 12h na powietrzu. W niedziele popołudniu kiedy Maja widziała jak się pakujemy mówiła oczywiście, że ona chce zostać ale po chwili cieszyła się że jedzie do domu, taka jest zmienna :)
Tak wypoczywaliśmy:
A wczoraj przed kąpielą i snem obcięłam Majce grzywkę :)
Dopisana: U lekarza Maja dostała żel jeśli do czwartku nie przejdzie to do kontroli mamy się wstawić.
Dobrze wam.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o nóżke to trzymamy kciuki żeby szybciutko wróciła do formy.
bidulka z ta noga. mam nadzieję, że wróci szybko do formy. buziak w palucha!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko nóżka wróci do zdrowia. Ślicznie jej z grzywką ;)
OdpowiedzUsuń