Cali, zdrowi i szczęśliwi nie do końca wypoczęci wróciliśmy z wakacji do domku :) Było ciepło, słonecznie, wesoło, rodzinnie i szybko. Wszystko co dobre szybko się kończy, zostałoby się dłużej ale niestety taty urlop powoli dobiega końca a moja praca zaczyna się od poniedziałku! JUŻ! Mnóstwo rozsterek i obaw w związku z powrotem. Ale nie o tym chciałam pisać teraz poniżej kilka wakacyjnych fotek:
ładne pstryki, a pływanie na piasku fajne jest:) wiadomo, jak ma się chwilę odpoczynku, to mija w mgnieniu oka...
OdpowiedzUsuńno niestety, dobre szybko mija :(
Usuńhaha, cóż za ironia, że z urlopu człowiek nie wraca wypoczęty ;)
OdpowiedzUsuńa z kim Maja zostaje?
z babcią :)
UsuńAle wypaśne okularki ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidzę, że pogoda Wam dopisała!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, zwłaszcza pierwsze mi się podoba :)
pogoda piękna była :)
Usuńależ Wam zazdroszczę tych wakacji, u nas w ogóle nie ma perspektyw na urlop tatowy...
OdpowiedzUsuńMała Syrenka :) urocza.
OdpowiedzUsuńmorze, plaża, uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńmy za miesiąc... juz nie mogę się doczekać! :):):)
http://islandofflove.blogspot.com/
Witamy w domu! ;P:*
OdpowiedzUsuńurocza dama rosnie:)
OdpowiedzUsuńCóż... wszystko co dobre szybko się kończy, a kolejne wakacje będą znów za rok ;)
OdpowiedzUsuńWidzę,że plażowanie się udało! :D Napisz jak dajesz sobie radę z pracą.Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuń