po 2 latach i prawie 4 miesiącach życia Mai.
Dzisiaj popołudni M. kaszel się zmienił i pobiegłam z nią do przychodni osłuchowo dwa dni temu nic nie było a dzisiaj już na krtani i schodzi w dół. Wyrok: antybiotyk (Ceclor)
Kaszel już nie jest mokry tylko świszczący i suchy masakra i do tego smarki prawie do pasa..
Dzisiejsza noc była lepsza już myślałam że żegnamy powoli chorobe(po 5dniach)ale nic z tego antybiotyk na 6 dni więc dalej Majunia siedzi w domu. Moje słoneczko :*
Stan podgorączkowy się utrzymuje dobrze, że nie ma do tego wysokiej gorączki bo nie byłaby taka żywa i apetyt pewnie też by nie dopisywał. Dodatkowo kupiłam jeszcze żel Aromactiv walczymy jak możemy.
Ojej zdrówka dla Majeczki :)
OdpowiedzUsuńjeśli krtań to wilgotne powietrze w domu i wietrz i inhalacje.
OdpowiedzUsuńzdrowia!
przed snem jej wywietrzyłam w pokoju, inhalatora nie mamy ale chyba trzeba będzie zakupić
UsuńWspółczuję.
OdpowiedzUsuńU nas też do tej pory nie wiem co to antybiotyk.
Trzymajcie się dzielnie kobiety i zdrowia.
bałam się właśnie tego antybiotyku ale widzę że kaszel się zmienił więc nie było na co czekać..ehh
UsuńOby szybko i bez komplikacji minęło! Mój Maluch też niedawno zaliczył antybiotyk (zapalenie oskrzeli, które rozwinęło się z niewinnej wirusówki).
OdpowiedzUsuńU nas w tamtym miesiącu też była krtań.Najpierw jeden antybiotyk,potem drugi i na całe szczęście przeszło.
OdpowiedzUsuńZdrowia dla Mai :*
My też do tej pory unikaliśmy antybiotyków, ale niestety jak trzeba to trzeba.
OdpowiedzUsuńU nas zapalenie oskrzeli rozwinęło się w ciągu dwóch dni a potem tak samo szybko poszło dalej na płuca.
Zdrówka dla Mai :)
oby szybko udało się wyzdrowieć! Choć antybiotyków unikamy, to czasem nie ma wyjścia i lepiej zastosować niż ryzykować czymś gorszym...uściski!
OdpowiedzUsuń