UWAGA

Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o
prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83), jakiekolwiek
korzystanie z treści oraz zdjęć tego bloga bez wiedzy właściciela jest
zabronione.


piątek, 19 lipca 2013

Bunt dwulatka?!

Na temat zmiany zachowania u Mai miałam pisać przed urlopem czyli ponad 2 tygodnie temu ale oczywiście była cała masa innych spraw do załatwienia. To co się dzieje z naszym dzieckiem przechodzi moje oczekiwania. Nie żebym myślała, że Kurka zawsze będzie aniołkiem ale chyba na takie akcje nie byłam przygotowana. Nie chce się tu rozpisywać bo mnie obowiązki gonią i czasu mało. Jest krzyk, tupanie, rzucanie się, płacz czasami na najprostszą rzecz do wykonania. Kiedy "to" się zaczęło normalnie płakać mi się chciało z bezradności żadne tłumaczenie, mówienie nie skutkuje czasem tylko ignoruję jej zachowanie.  Nadal nie mogę uwierzyć, że Maja tak się zmieniła. Oczywiście cały dzień nie krzyczy i się nie rzuca :) ale te chwile mnie przytłaczają chciałbym jej wytłumaczyć, pomóc... muszę zgłębić ten temat w necie lub jakąś dobrą książką :) Jak ją pytam czemu płacze czy się rzuca to nie umie mi odpowiedzieć patrzy na mnie takim wzrokiem jakby to robiła z nudów/nie wiedzy ale jak można nazwać nudą kiedy mama prosi żeby dziecko usiadło do śniadania? Swoją drogą posiłki też sprawiają nam mały problem a najwięcej obiad..
 
Mase myśli mam w głowie nie mogę ich sobie poukładać Maja tak się zmienia, rośnie, robi się "dorosła", gada jak najęta i do tego ten bunt. Teraz moja praca, P. ma dużo nadgodzin, Kurka z babcią i dziadkiem którzy nie do końca działają po naszej myśli..ehh staram się myśleć pozytywnie i wierzę, że z czasem wszystko się ułoży nie musi być do końca po naszej myśli ale byleby było dobrze dla wszystkich.

Ps. Obcieliśmy trochę Mai grzywkę bo miała b. długa i widać było, że ją denerwuje.


11 komentarzy:

  1. Będzie dobrze! Cierpliwości mamucha, cierpliwości! Córa najukochańsza wróci...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. taki bunt to jeszcze przed nami, ale mam nadzieję, że u Was szybko minie:) ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bunt dwulatka,to naturalna kolej rzeczy.Później jest trzylatka,czterolatka itd. :D Dziecię Twe ukochane chce usilnie pokazać Ci,że też ma coś do powiedzenia. Sprawdza na ile może sobie pozwolić. Jak wyczuje,że mu ulegasz po takiej akcji,to się przyzwyczai i będzie regularnie stosować ;) Takie te nasze małe Potworki ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie sprawdza na ile może sobie pozwolić ja jestem stanowcza ale chodzi mi właśnie o babcie i dziadka z którymi Maja zostaje i oni nie umieją/nie chcą być konsekwentni :(

      Usuń
  4. U nas to samo i te jestem przerażona.
    Na wyjeździe była jak anioł a potem ostatniego dnia dała taki popis na plaży, że trzeba ją było ewakuować co by ludziom uszy nie popuchły.Ja myślałam, że urodzę tak mnie to denerwuje.
    Mam ten sam problem i nie wiem za bardzo jak sobie z tym radzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oby szybko przeszło. I cierpliwosci dużo Wam życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, tak to się nazywa bunt dwu latka, przechodziłam to z Emilką, teraz mam z Natalką;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po Twoim poście doszłam do wniosku że i nas niedługo to czeka. Póki co zamówiłam literaturę, zobaczymy czy przypadnie mi do gustu. Na pewno napiszę na blogu recenzję.

    z teraz zapraszam po nominację :)
    http://olafowyswiat.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  8. O kurczę! Nie zazdroszczę. Moje jednak trzymać kciuki, żeby szybko przeszło. A Tobie życzyć pokładów cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawienia komenatrza za który z góry dziękuję :)
Zaznaczam iż będę usuwała wulgarne,obraźliwe komentarze!